poniedziałek, 5 marca 2012

strona 49

Oboje Syprianie odsunęli się od progu tak, jakby oczekiwali, że wyskoczy na nichch coś nieprzyjemnego. Były to siostra i brat, kuzynostwo Pasimy. Cletia była niewielka i miała złudnie delikatny wygląd, z długimi blond lokami, które sięgały jej za ramiona. Cimarus był wysokim brunetem, jego włosy splecione były w długie warkocze zgrabnie związane z tyłu. W jego wyglądzie można było zauważyć pewne podobieństwo do Pasimy. Woda spływała z ich włosów i ciemno zabarwionych wełnianych płaszczy, które nosili na bardziej kolorowych Sypriańskich ubraniach, z tkaniny i skór. Tremaine westchnęła:
-Cóż, wejdzie!

Weszli na korytarz, a Tremaine ostrożnie zamknęła drzwi, zostawiając na zewnątrz deszczową noc. Zauważyła, że oboje pod wierzchnim okryciem mieli przytroczone miecze, co jej nie zaskoczyło, ale kiedy Cletia pozwolić mokrej wełnie opaść z jej ramienia, ujrzała że pod płaszczem miała również skórzane pakunki i torby w których znajdował się ich dobytek. Przyszli na stałe? zastanawiała się, zaskoczona. Myślała, że przyszli tylko, by wszcząć kłótnie.

Giliead zszedł po schodach, jego twarz niewzruszona i zła.
-Czego chcesz?- zapytał, nie brzmiąc tak, jakby był szczególnie zainteresowany odpowiedzią. Ilias, który przyszedł za nim, z podejrzliwością obserwował dwoje gości.

Cimarus spojrzał w górę, odgarniając włosy do tyłu, a Tremaine zobaczyła, że jego policzki były czerwone z zakłopotania.
-Pokłóciliśmy się z Pasimą.
Giliead zawahał się. Oczywistym było to, że nie takiej odpowiedź się spodziewał. Ale powiedział: -Dlaczego mamy się tym przejmować?"
-Pokłóciliśmy się o ciebie, ty arogancki dupku" – Kletia powiedziała, tracąc nad sobą panowanie.


Cisza przeciągała się. Giliead spojrzał na Iliass, który w odpowiedzi potrząsnął lekko głową, jakby nie był pewien czy wierzyć im czy nie. Giliead zszedł po schodach kolejne kilka stopni.
-Kazała wam odejść?
-Nie, sami odeszliśmy – odpowiedziała Kletia. Spojrzała ostentacyjnie na Tremaine z miną kogoś wykonującego nieprzyjemny, ale konieczny obowiązek. Powiedziała:
-Mamy prawo prosić o przyjęcie nas na kwaterę przez inny dom Andrien.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz